„Gazeta Prawna” postanowiła przyjrzeć się formie edukacji zyskującej coraz większe zainteresowanie. E-learning – bo o nim mowa, staje się nowym sposobem na zdobycie wiedzy dla wszystkich, którzy mają dostęp do sieci.
Technika przekazywania wiedzy jest dowolna – wymogiem jest jej komputerowa forma. Możemy więc uczyć się poprzez internet, intranet, extranet, przekazy satelitarne, taśmy audio/wideo, telewizję interaktywną oraz CD-ROM-y – wymienia „Gazeta Prawna”. Korzyścią z pewnością jest niski koszt, oraz brak ilościowych wymogów uczestników biorących udział w takim szkoleniu. Rozwój tej formy edukacji w ostatnich latach potwierdza jej atrakcyjność.
Wymieńmy jednak również i wady, które z reguły sprowadzają się do samego użytkownika: często brak mu mobilizacji, aby ukończyć kurs, na który dobrowolnie się zapisał. „Zmobilizowanie się do nauki, samodzielnego zarządzania procesem edukacji jest najtrudniejszym punktem w realizacji szkoleń na odległość.” – czytamy w „Gazecie”.
Jak to zazwyczaj bywa, złoty środek jest najlepszym rozwiązaniem – specjaliści podkreślają, że połączenie e-learningu i nauczania bezpośredniego (tradycyjnego), to da najlepsze efekty w pracy nad wypełnieniem celów szkolenia, zwłaszcza gdy w grę wchodzi doskonalenie umiejętności, które musi mieć miejsce pod okiem fachowca.
Źródło: www.gazetaprawna.pl